nic dwa razy

Mam niewiele lat. Za mną dopiero osiemnaście wiosen. A już dostrzegam ulotność ziemskiego czasu. Nie tak dawno stałam pod drzwiami mojego gimnazjum, bojąc się postawić swoją ubraną w lakierki stopę za bramą liceum. Jeszcze chwilę temu panikowałam na przedszkolnej scenie, czy nie pomylę tekstu Archanioła Gabriela na jasełkach. A teraz? Stary koń już ze mnie. Pełnoletnia i wysoka i maturzystka i ostatnie "naście" na horyzoncie. Już teraz widzę wartość chwil, które przytulają mnie i odchodzą do przeszłości. Macie podobnie?



Całe szczęście jestem człowiekiem. Istotą, która ma zdolność utrwalania wrażeń. Robienia pieczęci ze wspomnieniami i odbijania ich w swojej pamięci. Jest to ogromna ulga dla mnie, której pamięć często wykrada szczegóły i przekazuje je zapomnieniu. 

Ciągle doceniam siłę zdjęć, utrwalających moment i zachowujących w sobie czasem całą magię danego doświadczenia. Uwielbiam przed snem przeglądać fotografie, widzieć ukochane twarzyczki, niepowtarzalne zachody słońca, szalone brokatowe outfity. Jeszcze lepiej przegląda się albumy z przyjaciółmi, rodziną i słucha barwnych opowieści, o tym co już uleciało ku wieczności.



Uwielbiam przedmioty. Zachowane skarby, mające dla nas osobistą wartość. W nich również możemy ukrywać chwile, które odradzają się w nas na nowo, gdy dotykamy danego skarbu, gdy przypadkowo na niego spoglądamy.

Raduje mnie również zdolność człowieka do zapisywania przeżyć. To tak niesamowite, gdy po latach przewracamy kartki starego dziennika, pełnego dawnych emocji, doświadczeń i uczuć. Pisane kiedyś wiersze, listy, na które przelaliśmy niegdyś całych siebie. Wysypaliśmy na kartki całą zawartość serca, by po jakimś czasie pozwolić tym stanom choć na chwilę ogarnąć nas na nowo.



Zachwyca mnie człowiek, jako istota poskładana z doświadczeń. Zachwyca mnie wartość niepowtarzalnych chwil. To dodaje im co najmniej milion punktów do uroku. "Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy" - recytowała moja koleżanka na komersie w gimnazjum. Tak gorzkie słowa Szymborskiej ciągle wzruszają moje małe serduszko, przypominając o przemijaniu piękna. 
Staram się utrwalać jak najwięcej wspomnień, przekazywać je przyjaciołom, zamykając w ramkach ze zdjęciami, chowając w pudełkach po butach, zapisując i kryjąc do szuflady. 



Starajmy się brać każdy magiczny moment i obracać go między palcami. Wpatrujmy się w niego, pozwalajmy mu odcisnąć się porządnie w naszej pamięci i sercu. Bo te momenty to tak na serio jest życie. Dopiero te piękne chwile, te niepowtarzalne momenty nieskończoności, które wzruszyły nas od środka, pozwalają nam nazywać siebie - ludźmi.


~Liv

Ps." Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy."
 Pani Wisława Szymborska tym utworem zapisała kawałek siebie i przekazała go dalej. Łapmy i roznośmy nasze odłamki piękna.

Komentarze

Popularne posty