"Bo tak."- odpowiedział

Nawijam pół godziny. Mam argumenty nie do zbicia. Wszystko już przemyślane, załatwione. I odpowiedź jaką na to wszystko otrzymuję to zwykłe: "Nie."  Co?! Jak to?! Czemu?!
"BO TAK."
Oczywiście. To najlepsza odpowiedź na wszystko. Używa jej często nie tylko nasze pokolenie, ale i nasi rodzice i nauczyciele, nawet moja babcia! Ta odpowiedź doprowadza mnie często do szału. Gdy ją słyszę napada mnie normalnie skurcz oka, to już taki tik :P Stwierdziłam więc, że muszę przeanalizować, ten przerażający przypadek. Tak powstał ten post.


Zatem. Czy nasza tajemnicza odpowiedź towarzyszyła ludzkości już za czasów pierwszych ludzi? Może Ewa zjadła jabłko tylko dlatego, że wąż na pytanie: "Czemu mam je zjadać?" odpowiedział "Bo tak.". Może właśnie to krótkie zdanie odmieniło losy całej ludzkości? Nikt nie wie, jak wielką siłą ono dysponuje.
 
Najbardziej boli, gdy zwrot ten używany jest przez rodziców danej ofiary. Zarysuję tu jedną z najczęstszych sytuacji.
Jest piątek. Ofiara w postaci szesnastoletniej dziewczyny, chce wyjść z domu ze znajomymi. Niestety, aby to się stało, młoda dziewczyna potrzebuje zgody swoich opiekunów. Gdy rodzice ofiary dowiadują się o jej zamiarach, na prośby i błagania dziewczyny odpowiadają starym, chińskim przysłowiem: "Nie, bo nie." - po którym zapada cisza. "Ale czemu?" - próbuje dziewczyna.- "Czemu?" - pyta. I wtedy pada to wyrażenie, które sprawia, że ofiara zaczyna płakać łzami rozczarowania i całkowitej porażki. - "BO TAK."

Te dwa krótkie słowa, te pięć liter tworzy mur. Mur którego nie zburzy żaden z naszych argumentów. 
Nie jest możliwym, by te słowa nie miały w sobie jakiejś magicznej mocy. One działają zawsze. Mogłabym przywoływać tysiące sytuacji, w których botakowanie sprawia, że przegrywamy sprawę. Pewnie sami przekonaliście się o tym nie raz, albo nawet Wy używacie mocy tego zdania?

Czy można z tym walczyć? Czy jest nadzieja na zakończenie tej plagi?
Niestety, raczej nie ma. Czemu, zapytacie. Odpowiem Wam jedynym racjonalnym wytłumaczeniem:

"BO TAK!"

Dzisiejszy post, taki trochę bardziej bezsensowny. Ale czy wszystko w życiu musi mieć konkretny cel? Czasem dawka bezsensu wpływa lepiej na nasze humory, niż inteligentne przemyślenia. Co o tym sądzicie? Piszcie w komentarzach, potrzebuję Was! <3
~ Livi :P


Komentarze

  1. piszesz bardzo ciekawie obserwujemy?
    http://werciakwercik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju mnie też ta odpowiedź doprowadza do szału ! Często stosuję ją moja mama, które zamiast podac jakieś sensowne argumenty mówi po prostu '' bo tak. '' Łączmy się w bólu ;c
    /Liseł
    http://you-always-be.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ma identycznie, jeszcze strasznie mnie denerwuję to jak rozpiszę się komuś na dwie strony a on odpisze mi tylko ''OK'' albo jakieś inne krótkie zdanie. Na prawdę to strasznie denerwuje ;P

    http://magdalens-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Piszę coś istotnego, a w odpowiedzi dostaję zwykle "ok" albo "aha" :P

      Usuń
  4. Mnie boli gdy usłyszę coś takiego od chłopaka..
    <a href="http://niebieskaizolda.blogspot.com/>Niebieska Izolda</a>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, narazie nie mam podobnego problemu :P
      Pozdrawiam!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty