rowerem w las
Fajnie czasem wsiąść na rower, narzucić na ramiona plecak, założyć kapelusz i ruszyć przed siebie. Ostatnio zdarza mi się wybierać na takie wycieczki częściej. Wiosna przybiła mi piątkę dając kilka pogodnych dni, więc po powrocie ze szkoły, między nauką biologii a matmy, wybiegłam na podwórko.
Pożyczyłam rower mamy, bo lepiej się nim jeździ (ma takie żelowe siodełko ^^). W słuchawkach tańczyła mi dobra muzyka, nadając nogom rytm. Jadąc przyglądałam się otoczeniu. Słońce pięknie przebijało się przez ciężkie warstwy chmur, promieniami gładząc powracające do życia pola.
Zostawiłam mój srebrny pojazd za ścieżką i sama wybrałam się do lasu. Szłam ścieżkami wydeptanymi bardzo dawno temu. Otaczał mnie śpiew ptaków. Był czysty i jego szczerość przemawiała prosto do serca. Unosił się zapach wiosny, taki świeży. Popatrzyłam w górę. Drzewa pnące się wysoko ku niebu, tworzyły nade mną piękny obraz. Gdy rozejrzałam się wokół, między brązowymi pniami drzew pojawiły się białe kwiaty. Ich zjawiskowość mocno mnie poruszyła. Co roku wiosna przynosi nam tyle niesamowitości, a my możemy je podziwiać.
Jednak stojąc tak i patrząc na to obsypane kwiatami drzewo, poczułam pewnego rodzaju ulgę. Otoczone jeszcze ospałymi roślinami, to drzewo wyglądało no wolne. Pośród nich wszystkich, było inne. Wyróżniało się i fascynowało.
Będąc tam i doświadczając tej styczności z naturą, sama układałam sobie swoje myśli. Doszłam do wniosku, że czasem jak to drzewo, by rozkwitnąć trzeba nam samotności. Takie samotne chwile albo okresy w życiu potrafią pozwolić nam odżyć. Możemy poukładać sobie wartości, wyznaczyć cele i marzenia. W samotności dzieje się wiele dobrego. Myśli zaczynają być bardziej świadome i my stajemy się bardziej pewni swojego charakteru.
Samotność potrafi leczyć, bo daje nam wolność. Ograniczamy się sami i sami pozwalamy sobie na swobodę. Czy nie czujemy się najlepiej będąc sobą? A czasem samotność dopiero pozwala nam powrócić do tego, kim jesteśmy. Daje możliwość zrozumienia swoich pragnień, marzeń i oczekiwań.
A to przynosi ogromną ulgę. Żyjąc swoje życie, jesteśmy szczęśliwi.
Jeden mój mega mądry przyjaciel powiedział mi, że aby móc kochać innych, trzeba najpierw pokochać siebie. To bardzo trudne. Ja ciągle staram się czuć szczęśliwa, będąc sobą i to prowadzi mnie do życia dobrze. Mam nadzieję, że każdy z Was jest w stanie pokochać siebie do końca.
Warto czasem smakować samotności.
~ Liv
Ps. Ed Sheeran ma cudną piosenkę, która idealnie odzwierciedla to, co mam na myśli - "Save myself".
To właśnie mój etap. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZatem trzymam kciuki, za dobre owoce!
Usuń