oda do młodości
o młodości! my niedojrzałe winogrona na twoim ludzkim krzewie
marzymy by skończyć nie w zwykłym kartonie soku
marzenia snujemy o przyszłości opartej na winie
winie słodkim i winie najdroższym
o młodości! my okruchy twojego niedopieczonego ciasta
marzymy by skończyć nie na zwykłym talerzyku
a na szczycie weselnego tortu, obok cukrowej pary młodej
by rozpłynąć się kiedyś w najpełniejszych ustach
oh młodości! my litery nieposkładanych jeszcze słów
chcemy już jutro okazać się niezbędnymi do wybrzmienia pieśni
pragniemy przyszłości nie w zwykłej krzyżówce
chcemy by raper wypowiadał nasze imię na scenie
o młodości... ty rozkładasz nas jak parasol na słońcu
karzesz układać osobowość i wybierać wartości
ty rozbierasz nas ze schematów i nocą popychasz do tańca
ty dajesz nam szansę na błędy i szaleństwa
o młodości, starzejąc się pamiętaj
że ciągle masz siłę by cele określać marzeniami
że czas nie wyznacza granic beztroski
że twoje westchnienie wystarczy by obudzić w nas zamiłowanie do życia
wystarczy by wypełniła nas witalność
o młodości
póki jednak rozśpiewana jesteś w naszych ciałach
trwaj
i ucz nas wiosny
ucz nas wariactwa
lej nam wina i rozjaśniaj noce
zakładaj plecak i pchaj do pociągu
rozwiewaj włosy i maluj paznokcie brokatem
przybliżaj nam niebo
bo teraz nam sił najwięcej, by podskoczyć i dotknąć gwiazd.
~Liv
Ps. Kto już ma wakacje? Ta pani!!! Bang.
Ps.2 Serio mam już po maturze.
Ps.3 Koniec nauki!
Komentarze
Prześlij komentarz