nawias i 3 kropki

Dzisiaj na matmie, gdy siedząc w drugiej ławce obliczałam prawdopodobieństwo oblania matury przez prawdopodobieństwo, pewna koleżanka rzuciła pytanko "Ciekawe jakby to było być nawiasem?". Zaciekawiła mnie ta myśl, nasączona filozoficznym wołaniem o zrozumienie. Jednak nie chcę rozważać przemiany stworzenia ludzkiego w zwykłe znaki na klawiaturze, czy krzywe kreski w zadanku z matematyki. 



Pewnie każdy z Was, Drodzy Czytelnicy, kojarzy pojawiający się często w cytowanych tekstach nawias z trzema kropkami w środku.
 (...)
  Jego zadaniem jest pokazanie nam, że w tym miejscu, na którym stoi, pominięto fragment tekstu. Bardzo przydatny, gdy przywołujemy jakąś super ważną wypowiedź, ale nie chcemy poświęcać połowy strony na niepotrzebne informacje. To takie jakby nożyczki wycinające nieistotny dla nas kawałek tekstu, takie małe opakowanie mieszczące w sobie nadmiar słów, których nikt nie oczekuje. Taka wiadomość do odbiorcy, że "Jest więcej do poczytania ziom, ale po co to?".



I właśnie tak sobie pomyślałam, ile razy fajnie by było w życiu postawić te trzy kropki między nawiasami. Pominąć niechciane fragmenty. Otworzyć nawias i wpakować do środka wszystkie zmarnowane godziny na marudzenie, narzekanie, na bieganie za bezwartościowymi celami. Bo jakby tak nazbierać w jednym dniu  - minutka po minutce- czas, który spędzamy na przeglądaniu Instagrama; ubolewaniu, że zaraz egzaminy i nic nie umiemy, na oglądanie reklam suplementów diety, znając je już na pamięć... Można by uzbierać całkiem spore trzy kropki, o których i tak nie warto wspominać po latach. Trzy kropki odebranego czasu.



Wiem jednak, że nie da się każdej sekundy życia poświęcać wyższym celom. Wiem, że czasem pomarudzić to nawet zdrowo. Że na Instagramie dużo ładnych zdjęć (szczególnie tych z twarzą Eda Sheerana). Wiem, że nie da się żyć w stu procentach "wydajnie". Więc pomysł z upakowaniem straty czasu w rozbawione usta emotikonek, nie jest do końca możliwy. Jednak te trzy kropki w nawiasie mogą pomóc nam oddzielić to co ważne, od tego co nie potrzebuje naszej uwagi.



 Gdy myślicie nad tym co dzisiaj zrobiliście, przed oczami macie to co dla was w danym momencie istotne - szkołę, czas ze znajomymi, pyszną kawę z chłopakiem, załatwienie obowiązków, wizytę u babci. Nie pamiętacie momentu zamykania torby, zasuwania krzesła, pobierania zdjęcia, upinania włosów. Bo to nasza pamięć pomaga nam ustawiać takie nawiasy i pakować w nie wszystkie mało istotne sprawy. Dzięki temu, możemy skupić się na tym, co dla nas serio serio ważne. I dzisiaj jakoś to doceniłam.

Mam nadzieję, że w dniu stawiacie kilka nawiasów z trzema kropkami w środku, tylko po to, by zachować trzeźwość umysłu. Pomijacie fragmenty konieczne do załatwienia, ale nie mające większej wagi dla waszego serduszka. Jednak pamiętajcie, by nie produkować sobie nadmiaru minionych minut, które nie zasługują by znaleźć się w kolejnym rozdziale książki, którą piszecie każdego dnia. 
(...)


~Liv
Ps. Coś zagmatwane moje myśli. Mam nadzieję, że nie będziecie zmuszeni wpakować tego tekstu w nawias. 
Ps.2 Pozdrowienia do mojej przemarzniętej sis <3 kc cie

Komentarze

Popularne posty