imprezy inne, a dobre

Czy jest tu ktoś, kto w życiu nie tańczył na festynowej potańcówce? Jeżeli tak, to biegnij po kieckę/wygodne gacie i buty do tańczenia, bo dożynkowych imprez teraz jak małych kotków w mojej okolicy - wiele.  Czemu takie spotkania, dają tyle satysfakcji? Wszystkim festyny kojarzą się z smutną orkiestrą starszych panów, którzy prawie trafiają w dźwięki. Ludziom wydaje się, że takie dożynki to bal dla starszych pań i jedyny raz w roku, kiedy ludzie ze wsi ubierają sobie niedzielne ciuchy, by sąsiedzi widzieli, że fajne. Ja z własnego doświadczenia wołam: Dożynki, festyny, potańcówki - to wielkie skarby w kalendarzu imprez!



Co też na wsi może być fajnego, by było to warte zobaczenia?
 Po pierwsze - ludzie. Ludzie bardzo różni. Od tych starszych pań, które wszystko już widziały, wiele już słyszały i które tylko czekają, by pooglądać młodych w tańcu. Przez całe rodziny - dzieci w wózkach, raczkujące małe istotki, nigdy nie wybiegane przedszkolaki, gimnazjum i starsze młodzieżowce z rodzicami. Aż po ludzi młodych, przyjaciół z okolicznych wsi, przyjezdnych zza granicy, studentów i ludzi pracujących. To ludzie tworzą takie festyny, swoją odmiennością, która w ten jeden wieczór łączy się w cudowną całość. 



Kultura wręcz wylewa się z takich spotkań. Ludowe stroje, pieśni, tańce i  co najważniejsze tradycyjne potrawy! Gdzie znajdziecie taki prawdziwie swojski kołocz? Kto podzieli się z Wami kiełbasą, lepszą, niż ta od miejscowego gospodarza? Czy chlyb z fetym (kromka chleba ze smalcem) jest dla Was codziennością? Dożynki obfitują niepowtarzalnym smakiem. Co wioska, to inne zwyczaje i tradycje. Warto jest poznawać je, smakować i cieszyć się różnorodnością. Zakochiwać w ludowych zasługach.



Oczywiście najlepszą cześcią takiego wydarzenia, jest taniec. Na dzień wcześniej rozkładanym parkiecie tańczą wszystkie pokolenia. Muzyka najlepiej wygrywana przez jakiś lokalny zespół nie ustaje do późnej nocy. Nad plastikowymi kuflami piwa, między chwilą na jednego, czy drugiego deski uginają się od podskoków. Nie ważne, czy potrafisz tańczyć, czy potykasz się nawet na myśl o rytmie. Tańczyć może wtedy każdy, z każdym. Nie liczy się kim jesteś, jakie masz problemy następnego dnia do rozwikłania, ile masz lat, jakie masz poglądy. Wskakujesz między ludzi i poruszasz się, jak Ci się to podoba. Nad tłumem niebo pełne świecących gwiazd, a muzyka (choć często podchodząca pod typowe szlagry) niesie się po całej okolicy.



Dlatego warto wybrać się czasem na jakiś festyn na wsi. Czujesz się jak na wielkim weselu. W wielkiej rodzinie. Możesz być sobą i poznawać siebie pośród lokalnej kultury. 
Ludzie, jedzenie, taniec, kultura.

Dożynki warto wpisać w swój kalendarz.
Przidziesz roz, a bydziesz chcioł eszcze. Godom Ci.

~Liv

Ps. Ulatują dni wakacji, nie dajcie sobie zmarnować ostatnich chwil!

\

Komentarze

Popularne posty