rok rok rok!

W tym magicznym tygodniu ten oto odłamek internetu - mój blog obchodzi swoją pierwszą rocznicę istnienia! To niesamowite! 

Dwanaście miesięcy temu zdecydowałam się na utworzenie tej stronki. Była to trudna decyzja, podjęta po długiej walce wewnętrznej. Bałam się. "Czy to co piszę się komuś spodoba? A co jeśli znajomi będą się śmiali? Czy moje pióro jest dostatecznie dobre, by dzielić się nim z innymi? Czy jestem dość dojrzała, by móc przekazywać ważną cząstkę siebie?" - Tak brzmiały niektóre, z moich licznych obaw. Pokonałam je jednak i... zaczęłam pisać.



Może niektóre teksty są lepsze niż inne. Może bywam przemądrzała i próbuję naprawić świat. Jako młoda dziewczyna, powiedzmy sobie szczerze - mało wiem o życiu. Ale robię co mogę, by przekazać trochę dobra, szczerego dobra w kolejnych wpisach. Chcę nieść Wam energię, chcę sprawić, że popatrzycie na życie z troską i radością.

Pisanie jest dla mnie czymś doskonałym. Mogę przelewać na papier swoje myśli, głębsze uczucia, zgromadzone emocje. Mogę uwieczniać chwile, zapisywać słowa, chwytać ulotność i zamieniać ją w namacalne wspomnienia. Dla mnie to największa przyjemność, która staje się ogromnym zaszczytem, gdy mogę się nią dzielić z Wami.



Piszę te słowa z wielkim wzruszeniem w serduszku. Chcę Wam podziękować. Każdemu, który przeczytał choć parę moich słów. Dziękuję za każde przeczytane zdanie, które mogło choć odrobinę wpłynąć na Wasze życie. Dziękuję za każdy komentarz. Dziękuję za każdą pochwałę. To wszystko sprawia, że jestem coraz bardziej pewna, tego co robię. 

Co tydzień siadam przed komputerem i za wiele się nie zastanawiając, piszę co czuję. Co tydzień czekam na Wasze reakcje z zniecierpliwieniem. I co tydzień utrwalam się w tym, co robię.



Pisząc chcę, by każdy z Was, (tak, Ty też!) odkrywał siebie. Próbuję pokazać Wam, że jesteście silni, gotowi na podbicie świata, że jesteście piękni. Staram się zwrócić Wasz wzrok ku niebu, ku spełnieniu marzeń. 

Chyba znowu się rozpisałam... Wybaczycie mi to? Nie panuję nad moją wdzięcznością i to jakoś tak somo wyszło. Matkonajdroższatojużrok!

Okej. To już jeden z ostatnich akapitów. Przysięgam!
Chcę przypomnieć Wam, że jestem otwarta na Wsze wskazówki i pomysły, problemy i potrzeby. Piszcie do mnie, jeśli macie na to ochotę. Zawsze odpisuję i z radością poznaję moich Czytelników.



Zatem pozostało mi uczcić urodziny jednego z moich marzeń, które z każdym tygodniem spełnia się od nowa.

Wpatrujcie się ze mną w niebo!
#happybirthday

~ Liv ^^


Ps. zdjęcia - Weronika Krupa <3
Ps.2. aaaaaa mamy rok!



Komentarze

Popularne posty